Oto trzy ciekawe komedie romantyczne w trzech językach romańskich (włoskim, francuskim i hiszpańskim), które widziałam niedawno. Wszystkie są urocze, zabawne i nadają się idealnie na zimowy babski wieczór językowy.
Kilka słów więcej w nagraniu:
1. BLIND DATE po francusku, z 2015 roku. Świetna komedia o związku „przez ścianę”:
2. OCHO APELLIDOS VASCOS z 2014 roku, po hiszpańsku:
3. L’UOMO PERFETTO po włosku, z 2005 roku. Ze zniewalającym Riccardo Scamarcio :D
Jeśli znacie inne, fajne komedie w językach romańskich, to koniecznie dajcie znać, chętnie obejrzę!
Polecam hiszpańską komedię z nutką niemieckiego :D
http://www.filmweb.pl/film/Zab%C5%82%C4%85kani-2015-708372
Dzięki! Na pewno sobie obejrzę! :)
Dzięki, obejrzę :)
Jasne, że hiszpański z włoskim zawsze mi sie myliły. Teraz, kiedy włoski znam bardzo dobrze, tego problemu już nie ma. Ale hiszpański pozostał słabszym językiem i kiedy mówię po hiszpańsku zdarza mi się zrobić błąd lub użyć włoskich wyrazów. Kiedy mówię po włosku nie mam tego problemu. Bardzo nie polecam nauki więcej niż jednego języka romańskiego na raz. Moim zdaniem rozgraniczenie ich jest praktycznie niemożliwe. Czasami ludzie twierdzą, że łatwo się uczyć dwu lub kilku z nich na raz, ponieważ są podobne. I to ułatwia często zapamiętywanie wyrazów, bo jeśli nauczysz się czegoś w jednym języku, to od razu możesz przenieść ten wyraz z drobną modyfikacją do tych innych. Ale to tak naprawdę właśnie przeszkadza, a nie pomaga.
Zależy też jaki jest Twój cel. Są ludzie, którzy chcą mówić dużą ilością języków i nie interesuje ich poprawność, gramatyka, wymowa. Wystarczy im taka znajomość byle jaka. Ja do tych osób nigdy nie należałam, więc bylejakość odradzam :)