Podczas pobytu w Wenecji często odwiedzałam wyspę Burano. Była trochę daleko i trzeba było płynąć na nią jakieś pół godziny z Murano, ale zawsze było warto. Wyspa Burano jest znana z produkcji koronek i bardzo, bardzo kolorowych domów.

DSC09729 (800x532)

 

Ponoć kiedy mieszkańcy chcą pomalować swój dom, muszą prosić o zgodę na wybrany kolor. Nie mogą istnieć dwa domy w takim samym kolorze bezpośrednio obok siebie.

DSC09680 (800x505)

 

Czułam się na tej wyspie fantastycznie, bo uwielbiam żywe kolory, a szczególnie różowy :D

P1060211 (800x600)

 

Jedzenie akurat na tej wyspie było odrobinę droższe, niż na Murano, ale za to można było zjeść kolację w doborowym towarzystwie. Ten kotek towarzyszył mi od kiedy tylko usiadłam przy stole i wcale nie był zainteresowany jedzeniem. Popielniczka oczywiście nie moja.

P1060224 (800x600)

 

Ludzie na Burano często wystawiają sobie krzesła na środek podwórka i siedząc tam, plotkują przez pół dnia.

P1060332 (800x600)

 

Domy są natomiast strzeżone jak najlepiej. Na pewno żaden złodziej do domu przez balkon nie wskoczy :)

DSC09714 (800x532)

 

Kolorowe domki można sobie również kupić na pamiątkę. Do wyboru, do koloru. Ja nie kupiłam, a to znaczy, że muszę tam wrócić i nadrobić zaległości.

P1060328 (800x600)

P1060329 (800x600)

 

Burano to cudowna, spokojna wyspa.  Od 11 do 17 zjeżdżają się turyści, ale raczej w ograniczonych ilościach. Najfajniej jest rano i wieczorem, kiedy nie ma jeszcze przyjezdnych. Niestety na tej wyspie nie ma hotelu.

DSC09708 (800x481)

Strona korzysta z plików cookies. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w Twojej przeglądarce.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij